.
.
Po ulicy biega sobie takie coś piękne.
Rude a właściwie biszkoptowe o pomarańczowych oczach.
Włos średni, ni to exo ni to pers, nosek jakby z lekka sterczy.
Nieufny, warczący i uciekający.
Za każdym razem udaje mi się podejść go coraz bliżej.
Niewykastrowany.
Szaleje w wojnach z innymi kocurami.
Często chodzi obszarpany.
Nieczesany też chyba...
Udało mi się zrobić zdjęcia komórką.
Zobaczcie jaki jest piękny.
.
.
.